Nieraz zdarza się, że jestem proszony o przekazanie nieobrobionych zdjęć, prosto z aparatu. Bywa również tak, że słyszę zdanie w stylu "Masz dobry aparat, to zrobisz fajne zdjęcia". Z obiema tymi sytuacjami mam skojarzenia kulinarne :)
Uważam, że proszenie fotografa o nieobrobione zdjęcia można porównać z pójściem do restauracji na potrawkę z kurczaka i powiedzeniem kucharzowi "Poproszę surowego kurczaka i surową marchewkę, resztę zrobię sam". A co do osób mówiących tekst o dobrym aparacie, to zwykle mam wielką ochotę wprosić się do nich na obiad i po zjedzeniu powiedzieć "Pyszny obiad, musisz mieć dobre garnki!".
Poniżej kilka przykładów, czym różnią się zdjęcia nieobrobione od obrobionych. Najedź kursorem na zdjęcie, aby zobaczyć wersję po obróbce.